Z niczego coś..

sobota, 2 lutego 2013

Żonkil dla Basi...

Dzisiaj króciutko
Sobota, dzień gospodarczy - po całym tygodniu w pracy - gruntowne sprzątanie, gotowanie i pieczenie oraz chwilka poświęcona na szycie "co nieco" lub przeróbkę - zapomniałam, pralka też została doceniona (2 razy).
Po tak pracowitym dniu - 
nagroda -  duża porcja lodów z odrobiną ajerkoniaku (PYCHA). 

Dzisiejszy post jest dla mojej koleżanki Basi, której chcę pokazać,  że też mam miniaturowe żonkile.  Kupiłam je wczoraj w Netto - cudne prawda!




Udanego wieczoru i miłego ranka!

8 komentarzy:

  1. Oj przecudne. Uwielbiam wiosenne kwiaty!
    Pozdrawiam ciepło
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kasiu! Czy na Twojej wyspie widać już choć ociupinę wiosny?

      Usuń
  2. Trochę wiosny kochana i pysznych lodów nigdy dość.... Cieplutkiej rodzinnej niedzieli ...całuski pa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko jak miło, że zaglądasz do mnie. Serdecznie Cię pozdrawiam.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Za oknem niestety jeszcze zima - pozdrawiam. Ps. robisz bardzo ładną biżuterię.

      Usuń
  4. Aldonko, zrobiłaś mi nieziemską niespodziankę :) dziękuję serdecznie. Cudne masz kwiatki, niestety moje, o których wsponiałam ledwo z ziemi wyszły i muszę jeszcze trochę poczekać, by je podziwiać. Cudną masz wiosenkę w domku, a lody zasłużone. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie - frajdą jest "dawać" a nie "brać" - całusy

      Usuń